Organizacja Wydarzeń Kulturalnych

[2013.1] JUBILEUSZ 90. URODZIN OTTONA WINECKIEGO-WINDHOLZA (6 kwietnia 2013 r., Muzeum Ustrońskie im. Jana Jarockiego)

Towarzystwo Miłośników Ustronia wraz z Muzeum Ustrońskim im. Jana Jarockiego zorganizowały wspólnie jubileusz 90. urodzin Ottona Wineckiego-Windholza – zasłużonego członka TMU, od 29 maja 2008 r. noszącego zaszczytny tytuł Honorowego Obywatela Ustronia.
Urodził się 29 marca 1923 r. w Ustroniu, w domu numer 2 (dziś ul. Ignacego Daszyńskiego 72), jako syn Selmy z domu Ring i Józefa Windholzów. Uczęszczał do miejscowej Szkoły Powszechnej nr 2 oraz Państwowego Gimnazjum Kupieckiego w Cieszynie. Pod koniec października 1939 r. został wywieziony do tworzącego się obozu koncentracyjnego w Nisku, skąd udało mu się zbiec i dostać do Lwowa. Tam został schwytany przez NKWD i wywieziony do obozu pracy na Syberię. Z końcem 1943 r. zgłosił się do tworzącej się w ZSRR armii kościuszkowskiej, z którą przeszedł cały jej szlak bojowy, zakończony w Berlinie w maju 1945 r. Po zdaniu matury rozpoczął studia w Wyższej Szkole Handlu Morskiego w Sopocie, a w maju 1949 r. podjął pracę w Ministerstwie Handlu Zagranicznego. W wyniku wydarzeń politycznych 1967-1968, pozbawiony pracy, został zmuszony do opuszczenia kraju i osiedlił się wraz z rodziną w Melbourne w Australii. Z żoną Krystyną są wieloletnimi (od 1994 r.) członkami Towarzystwa Miłośników Ustronia. Pozostaje w stałym, nieprzerwanym kontakcie ze swą ziemią ojczystą, którą co kilka lat odwiedza (ostatnia wizyta miała miejsce w 2010 r.).
Spotkanie uświetnił występ Estrady Ludowej „Czantoria” oraz młodych wokalistek – Magdy Zborek i Sylwii Cieślar. Nie zabrakło powinszowań od przyjaciół z Ustronia i Cieszyna. Życzenia składali również burmistrz miasta Ustroń Ireneusz Szarzec i przewodniczący Rady Miasta Ustroń Stanisław Malina.
Niewątpliwie największą radość sprawiła wszystkim uczestnikom uroczystości bezpośrednia rozmowa z Jubilatem przez Internet. "Jezeryja kany, nale to było cosikej!" – wspominał później w gwarze cieszyńskiej na łamach „Gazety Ustrońskiej” pan Otek. "Siedzieli my wszyscy tu w Melbourne u cery Olyńki na otomanie, nasza wnuczka Stefcia łotworziła przed nami na stole swój „laptop” (jo to nazywóm lajerkastlik) i łoto my sóm w Muzeum Ustróńskim! Na taki szwarnej biołej płachcie, jako to kiejsikej była w kinie „Uciecha”. Siedzym z Krysióm, dzieckami, a jo aji z naszym pieskym na kolanach, a w tej wielki jizbie ustróńskiego muzeum pełno ludzi. Dziwómy sie bliżyj, a tu ci jedyn po drugim nasz przociel lebo znómy. (...) mi sie tak miynciutko na sercu zrobiło, że aż Krysia się spytała: „Kitek (łóna mie tak nazywo), czy ty płaczesz?” A jo na to: „Katać też tam, to jyny szczyńści i radość mi z oczów kapie...”. Dziynkujym wóm wszyckim łod serca za ty urodzinowe winsze, żeście prziszli do Muzeum w taki szpatny, zimny dziyń, żeście nas wszyckich tak uradowali! Miyjcie sie wszyccy fajnie i zostóńcie s Pónbóczkym!" [O. Winecki-Windholz, Fajnacki sóm ty moderne lajerkastliki..., „Gazeta Ustrońska” 24, 2013, nr 17, s.10]. (bk)

Zapraszamy do obejrzenia fotogalerii z wydarzenia: http://www.ustron.pl/fotogaleria-671-90urodzinyottonawindholza.htm



cofnij